USG 4D w ciąży
Czy warto zrobić USG 4D?
Jesteś w ciąży, być może zastanawiasz się nad badaniem USG 4D. Czy naprawdę warto je wykonać? Czym różni się od zwykłego USG, czy jest bezpieczne dla Twojego dziecka?
Niektórzy lekarze, którzy oferują usługę Usg 4D, mówią, że poza możliwością zobaczenia dziecka bardzo dokładnie, badanie umożliwia też wykrycie wad genetycznych jak np. Zespół Downa, polidaktylię, niewielki rozstęp kręgosłupa, rozszczep wargi itp.
USG 4D jest trójwymiarowym obrazowaniem w czasie rzeczywistym, które pozwala na wizualizację płodu „w ruchu”. Przebieg badania zapisywany jest na płytę DVD.
Pomimo tego, że dysponujemy najnowocześniejszymi aparatami USG Toshiba, stanowczo odradzamy wykonywanie badań 4D u kobiet w ciąży, jeżeli nie ma medycznych przesłanek do ich wykonania. W naszym odczuciu w wielu gabinetach ginekologicznych dobro Pacjenta może schodzić na plan dalszy przed chęcią dodatkowego zarobku, za sprzedaż ładnie opakowanego filmiku „na pamiątkę” za 300zł.
Według naszej wiedzy zwykłe USG dobrej klasy wystarczy, aby wykryć ewentualne wady płodu. USG 4d zalecamy tylko w przypadku, gdy już jest jakieś podejrzenie wady (np. serca płodu).
Wykonując USG 4D używa się większego natężenia ultradźwięków niż w przypadku zwykłego USG, a to nie jest już obojętne dla zdrowia przyszłego dziecka. Jest ono bezwzględnie zakazane w pierwszym trymestrze ciąży. Ultradźwięki (stosowane np. w zakładach rehabilitacji, w salonach kosmetycznych, czy w gabinetach stomatologicznych) powodują rozgrzewanie tkanek. Należy wystrzegać się tych zabiegów w ciąży, a także uważać na ultradźwiękowe nawilżacze powietrza.
Prenatalne badanie ultrasonografem dotychczas uważano za zupełnie bezpieczne. Część lekarzy nadal tak uważa. Niestety teraz stwierdzono, że badanie wykonywane za często może mieć negatywny wpływ na formujący się mózg płodu. Tak wynika z najnowszych eksperymentów przeprowadzonych przez naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Yale. Neurobiolodzy przeprowadzali eksperymenty na myszach. Udowodnili oni, że nadmiar ultradźwięków może zmylić komórki nerwowe, które w okresie płodowym życia dziecka wędrują poprzez mózg wzdłuż ściśle ustalonych szlaków, by zająć przeznaczone im pozycje.
Wyniki tych badań nie oznaczają jednak, że należy zaprzestać badań prenatalnych wskazanych z medycznego punktu widzenia. Jednak kobiety, które robią to badanie tylko po to, by poobserwować dziecko dla kaprysu, powinny się nad tym poważnie zastanowić. Nadmiar ultradźwięków może też prowadzić do pogorszenia wzroku nienarodzonego dziecka.