Polskie jabłka podbijają świat. Kiedyś były Kosztele, Koksa i Malinówki. Z czasem je zastępowano Mecintoshem i Cortlandem. Na początku lat 90. w polskich sadach zaczęto uprawiać Galę, Jonagold, Golden Delicius, a także Championy. Ostatnio słodkie i soczyste Piorosy zastąpiły szybko psującą się Papierówkę. Niektóre z nich mogą dłużej leżeć, inne trzeba zjeść zaraz po zerwaniu z drzewa.
Wartości zdrowotne z jedzenia jabłek
Jabłka często są ogromne.Wystarczy każdego dnia zjeść 2 duże jabłka, by obniżyć stężenie niechcianego cholesterolu LDL o kilka procent, a tym samym znacznie zmniejszyć ryzyko zawału. Polskie jabłka dostarczają dużo błonnika, a dokładniej pektyn. Hamują one wchłanianie cholesterolu LDL z jelita, co prowadzi do zwiększenia produkcji „dobrego” cholesterolu HDL w wątrobie, a w konsekwencji do obniżenia stężenia „złego” cholesterolu we krwi. Neutralizując kwasy żółciowe, pektyny wymuszają na wątrobie pobieranie cholesterolu z krwi. Dodatkowo zawarte w jabłkach przeciwutleniacze,flawonoidy skutecznie zapobiegają tworzeniu się zakrzepów w naczyniach krwionośnych. Sprawny przepływ krwi ułatwia usuwanie niechcianego tłuszczu z organizmu.
Jabłka są prawdziwą skarbnicą przeciwutleniaczy, a wiadomo, że antyoksydanty przedłużają życie niemal każdej komórki ludzkiego organizmu i w efekcie całego ciała. Wolne rodniki to atomy, cząsteczki lub jony, które mają na zewnętrznej orbicie pojedynczy, niesparowany elektron. Są „zdeterminowane” by przyłączyć lub oddać ten elektron, wykazując przy tym dużą, często niszczącą aktywność chemiczną. Utleniają każdy związek, z którym nawiążą kontakt. W organizmie człowieka atakują związki, których cząsteczki mają podwójne wiązania, czyli wszelkie białka, kwas dezoksyrybonukleinowy, nienasycone kwasy tłuszczowe, wchodzące w skład błon komórkowych, niektóre cukry złożone. Jeśli w organizmie jest zachwiana równowaga między ilością wolnych rodników, a zwalczających je przeciwutleniaczy, dochodzi do uszkodzenia błon komórkowych, DNA, enzymów (w ich składzie są atakowane białka). Skutek to nie tylko przyspieszony proces starzenia (objawiający się np. zmarszczkami, gorszym wzrokiem), czy choroby związane z wiekiem (np. choroba Alzheimera), ale i typowe schorzenia cywilizacyjne, atakujące coraz młodszych, m.in. miażdżyca, udary mózgu, choroby serca, nowotwory, cukrzyca. Wśród uznanych antyoksydantów z pewnością warto wymienić: witaminę A, witaminę C, polifenole (w tym flawonoidy), a nawet minerały takie jak cynk i selen. Wszystkie znajdują się w jabłkach. Chociaż na pewno są lepsze źródła wymienionych witamin czy minerałów, w jabłku te przeciwutleniacze występują zespołowo, a ich suma jest naprawdę imponująca.
Znaczna zawartość flawonoidów ma także niebagatelne znaczenie dla serca i całego układu krążenia. Nie pozwalając blaszkom miażdżycowym przyklejać się do naczyń, są potencjalnym obrońcą przed miażdżycą. Nie dość, że krew dzięki nim nie zlepia się nadmiernie, to dodatkowo chronią wszelkie naczynia krwionośne przed stanami zapalnymi, a także przyspieszają regenerację ich ścian.
Wśród flawonoidów przyjaznych sercu na szczególną uwagę zasługuje zawarta w jabłkach kwercetyna. Uszczelnia żyły i tętnice, a także utrudnia osadzanie się w nich cholesterolu.
Jabłka nie dość, że są niskokaloryczne (średnio ok. 40 kcal w 100 g – nie dotyczy szarlotek i słodzonych musów), to jeszcze usprawniają proces trawienia, a zarazem hamują apetyt. Jest to możliwe dzięki pektynom, które wypełniają żołądek, zapewniając wysyłanie do mózgu sygnału o sytości, a potem skutecznie sprzątają w jelitach. Pektyny z jabłek są wyjątkowo cenione i chętnie wykorzystywane w medycynie naturalnej.
Spożywanie jabłek wzmacnia układ odpornościowy. W 100 g jabłka jest ok. 8 mg witaminy C (przy średnim dobowym zapotrzebowaniu 50 mg, a w okresie zachorowań nawet dwa razy większym). Niewiele więc zdziałają w tym zakresie. Zawierają jednak także cynk, mikroelement niezbędny do prawidłowego rozwoju limfocytów T, czyli białych krwinek, które niszczą chorobotwórcze bakterie i wirusy, a także wiele innych substancji ogólnie poprawiających naszą formę. Tymczasem zdrowy organizm zwykle sam radzi sobie znakomicie z inwazją mikrobów. Układ immunologiczny zawdzięcza jednak jabłkom naprawdę dużo. Przede wszystkim dlatego, że sprzyjają one tworzeniu właściwej flory bakteryjnej w jelitach. Pamiętając, że 70 procent odporności zależy właśnie od pracy jelit, nie żałujmy sobie jabłek.
Dzięki zawartości wielu minerałów, w tym: potasu, żelaza, cynku, krzemu, a także witamin A, C, E oraz witamin z grupy B, jabłka poprawiają stan skóry, włosów i paznokci. Zawarte w jabłkach wszystkie przeciwutleniacze zapobiegają przedwczesnemu starzeniu się skóry, choćby dlatego, że chronią zawarty w niej kolagen.
W jednym, dużym jabłku jest ponad 16 g węglowodanów. Te, jak wiadomo są niezbędnym paliwem dla mózgu. Naukowcy podejrzewają również, że zawarte w jabłku flawonole mogą poprawiać funkcje poznawcze, np. pamięć, szybkość przetwarzania informacji, ogólną zdolność myślenia.
Pektyny z jabłek wzmacniają szkliwo, a także zapobiegają próchnicy. Gryzienie twardych owoców jest korzystne dla dziąseł. Jeśli nie myjesz regularnie zębów, rzeczywiście kwasy owocowe mogą je zaatakować. Czy jednak na pewno to wina jabłek?
Polskie jabłka mogą być kwaskowe i bardziej słodkie. Aromatyczne, przypominające smakiem gruszki, a nawet „ziemniaczane”. Naprawdę jest w czym wybierać. Jeśli nie próbowałeś wszystkich, nie możesz twierdzić, że nie lubisz jabłek. Kupując jabłka wybierz te krajowe i wspomóż polskich sadowników!
Jabłka deserowe są soczyste i słodkie. Należą do nich odmiany: Szampion, Lobo, Jonagold, Delikates, Golden Delicious, Rubin, Mekintosz, Malinówka, Piros, Gala, Mutsu.
Jabłka kwaśne, najlepsze na przetwory to Antonówka i Szara Reneta, Idared, Ligol.
Jabłka stołowe o pośrednich właściwościach to Beforest, Landsberska, Cortland, Jonathan.