Nie daj się nabrać! „Wolne od BPA” nie oznacza bezpieczne!
Większości z nas wydaje się, że napis „BPA free” czy „wolne od BPA” na plastikowych naczyniach, oznacza, że są one bezpieczne dla zdrowia i bez obaw można z nich spożywać posiłki, a co więcej spokojnie możemy podawać w nich mleko niemowlętom. Niestety najnowsze badania naukowców z Teksasu dowodzą, że wszyscy możemy być w błędzie.
Badania opublikowane 13 września br. na łamach pisma „Current Biology” dowodzą, że butelki wolne od bisfenolu A, wcale nie są tak bezpieczne dla zdrowia, jakby się wydawało.
Okazało się, że większość butelek reklamowanych w telewizji jako bezpieczne dla zdrowia, bo nie posiadają BPA , również uwalnia niebezpieczne chemikalia, tym razem te o działaniu estrogennym. Substancje te mogą powodować wiele problemów zdrowotnych, m.in.:
- otyłość,
- zbyt wczesne dojrzewanie płciowe,
- zbyt wczesną menopauzę,
- zmniejszoną ilość plemników w nasieniu, a tym samym problemy z płodnością,
- zaburzenia pracy narządów rozrodczych,
- zaburzenia libido,
- problemy emocjonalne.
Niemalże każdy plastik, również ten wolny od BPA nie jest obojętny dla naszego organizmu, a co gorsze, może mieć istotny wpływ na zaburzenia gospodarki hormonalnej zarówno osób dorosłych, jak i dzieci – stwierdziła w oświadczeniu Patricia Hunt, profesor w School of Molecular Biosciences na Washington State University .
„Wydawało mi się, że skoro kupuję drogą butelkę na mleko, taką z wyższej półki i wolną od BPA, to mogę być spokojna, że nie zaszkodzę tym swojemu dziecku” – mówi Pani Maria z Włoszczowy.
Niestety nawet te drogie naczynia, które widzimy w reklamach telewizyjnych i na okładkach gazet nie zawsze są bezpieczne! Nawet jeśli nie zawierają BPA, to mają w sobie jego zamiennik!
Jednym z najpopularniejszych zamienników bisfenolu A jest polimer o nazwie Tritan, jednak i on ma negatywny wpływ na nasze zdrowie. Niestety mało kto o tym wie, ponieważ już sam napis „BPA free” sprawia, że wierzymy w to, że naczynie jest bezpieczne. Tritan bardzo często wykorzystywany jest do produkcji butelek dla podróżników i sportowców. Producenci doceniają go za trwałość, odporność chemiczną i dużą wytrzymałość cieplną, ale mało kto mówi, że polimer ten jest szkodliwy dla zdrowia. Jak się okazuje, rozregulowuje on gospodarkę hormonalną człowieka znacznie bardziej niż bisfenol A.
Innymi zamiennikami BPA są np. Bisfenol S i Bisfenol F – substancje, które nie tylko mogą mieć negatywny wpływ na serce, ale również mogą wywoływać zmiany neurologiczne i nadpobudliwość, mogą mieć szkodliwy wpływ na rozwijający się mózg dziecka w okresie prenatalnym, mogą prowadzić do zaburzeń pracy hormonów płciowych, hormonów kontrolujących proces dojrzewania, a także płodność.
Sprawdź, do czego może doprowadzić Bisfenol A i jak go unikać!
Zespół naukowcow na czele, którego stała profesor Patricia Hunt prowadził badania na myszach. Próbując ustalić wpływ bisfenolu A na reprodukcję tych gryzoni, zauważono coś niepokojącego. Wszystkie myszy, które znajdowały się w klatkach z tworzywa sztucznego bez BPA, podzielono na dwie grupy. Jedna z nich otrzymała bisfenol A z zakraplacza, natomiast druga, która nie otrzymała tej substancji była poddana dokładnej obserwacji – były to myszy kontrolne. Jak się okazało, myszy, które nie otrzymały bisfenolu A, zaczęły wykazywać zmiany genetyczne bardzo podobne do myszy, którym podano substancję.
Następnie przeprowadzono kolejny eksperyment, ale tym razem podano gryzoniom alternatywy BPA – bisfenol S, bisfenol F i Bisfenol AF. Wyniki badania były bardzo podobne. Zarówno samce myszy, jak i samice miały problemy z prawidłową wymianą materiału genetycznego DNA, co prowadzi do zmniejszenia ilości oraz żywotności plemników i anomalnych jaj.
Badacze stwierdzili również, że problemy te mogą być przekazywane genetycznie,z pokolenia na pokolenie. W sytuacji, kiedy całkowicie wyeliminuje się bisfenol A i jego alternatywy, efekty będą kontynuowane nie przez jedno, ale trzy pokolenia.
Ponieważ naukowcy z Teksasu prowadzili swoje badania na myszach, to nie ma 100% pewności, że ich wyniki będą takie same w przypadku ludzi. Naukowcy nie zamierzają jednak czekać w miejscu i już planują kolejne eksperymenty.
Starszy naukowiec z The Endocrine Disruption Exchange – Johanna Rochester, podczas rozmowy z National Geographic powiedział, że świat powinien już odchodzić od bisfenolu A i jego alternatyw. Podobnie jak naukowcy z Texasu uważa, że nie powinno się czekać kolejnych dwudziestu lat na wszystkie badania na ludziach, tylko po to, aby pokazać, ze jest problem. Należy działać już teraz.