ETER-MED Gdańsk

Podstawowa i specjalistyczna opieka zdrowotna w Gdańsku, Straszynie i Cedrach Wielkich

Czy zrobić operację zaćmy na NFZ czy zapłacić w prywatnej klinice?

Operacja zaćmy, prywatnie czy na NFZ?
4.7/5

Czy zrobić operację zaćmy na NFZ czy zapłacić w prywatnej klinice?

Zaćma, nazywana również kataraktą jest dolegliwością polegającą na zmętnieniu naturalnej soczewki oka. Choroba ta jest główną przyczyną pogorszenia wzroku i u każdego może rozwijać się i przebiegać w inny sposób. Jedyną możliwością leczenia zaćmy jest operacja, która polega na usunięciu naturalnej soczewki i wszczepieniu nowej, sztucznej.

Operacja zaćmy jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia, ale można też ją wykonać w prywatnych placówkach medycznych. W tym drugim przypadku za zabieg trzeba zapłacić i to nie małe pieniądze. Zastanawiające jest, dlaczego coraz więcej osób decyduje się płacić za operację, skoro może mieć ją wykonaną za darmo?

Ile kosztuje operacja zaćmy na NFZ, a ile prywatnie?

Operacja zaćmy, prywatnie czy na NFZ?
Operacja zaćmy, prywatnie czy na NFZ?

Jak się dowiedzieliśmy Narodowy Fundusz Zdrowia płaci szpitalom około 2000 zł za operację zaćmy. Za taką samą operację w prywatnej klinice pacjent zapłaci więcej, bowiem koszt zabiegu waha się pomiędzy 3500, a 7000 zł. Skąd takie różnice?

Niejednokrotnie można usłyszeć o pacjentach, którzy w rok czy dwa po operacji zaćmy, która była refundowana przez NFZ, skarżą się na pogarszający się wzrok i dyskomfort.  Jest to zastanawiające. Co więcej zdarza się, że sami lekarze sugerują pacjentom wykonanie operacji zaćmy w prywatnych placówkach, a  nie „u nich” na NFZ. O czym to może świadczyć?

Warto się zastanowić, co wchodzi w skład tych 2000 zł, które NFZ daje szpitalowi na operację zaćmy. Bez wątpienia jest to:

  • koszt soczewki,
  • wynagrodzenie dla lekarza, który przeprowadza operację,
  • wynagrodzenie dla pielęgniarek,
  • wynagrodzenie dla anestezjologa,
  • koszt konsultacji przed zabiegiem i po zabiegu,
  • koszt leków i materiałów użytych podczas operacji,
  • kosz amortyzacji aparatur i urządzeń medycznych używanych podczas operacji (np. związanych ze znieczuleniem, monitorowaniem parametrów życiowych,
  • koszt dostarczenia niezbędnych gazów medycznych,
  • wynagrodzenie dla serwisu czyszcząco-dezynfekującego,
  • koszty energii,
  • podatki itp.

Nie trzeba specjalnie podliczać powyższych składników , żeby się zorientować, że za 2000 zł i tak wiele opłat nie ma możliwości założenia pacjentowi dobrej soczewki.

Zwykłe soczewki, które są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia kosztują zazwyczaj od  50 do 150zł. Są to soczewki jednoogniskowe (monofokalne), wyprodukowane w Chinach, które poprawiają wzrok, ale nie leczą wad z nim związanych. Nie powinno więc nikogo dziwić, że pacjent który zmagał się z zaćmą i inną chorobą wzroku, nawet w rok po operacji skarży się na ponowne problemy z widzeniem.

NFZ nie zgadza się na dopłatę do lepszych soczewek!

Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest operacja z wykorzystaniem dobrej jakości soczewek. Niestety koszt takich soczewek jest znacznie wyższy. Za same lepsze soczewki trzeba zapłacić około od 400zł, a za te najnowocześniejsze na bazie silikonu,  hydrożelu czy akrylu zapłacimy nawet  2000zł – czyli tyle ile NFZ zwraca szpitalom za całą operację! I należy wiedzieć, że bez problemu znajdzie się duża grupa osób, które są w stanie zapłacić za drogie soczewki, żeby tylko móc poprawić i korygować wzrok.

Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji byłoby umożliwienie pacjentom dopłacenia do lepszych soczewek. Niestety decydując się na operację zaćmę refundowaną przez NFZ takiej możliwości nie mamy. Również szpitale nie mają możliwości zaproponowania pacjentom lepszych soczewek za dodatkową opłatą.

Jeśli zależy nam na lepszych soczewkach to nie mamy wyjścia i musimy umówić się na operację do prywatnej kliniki. Jeśli decydujemy się na zabieg w ramach NFZ, musimy liczyć się z tym, że zostanie nam wszczepiona tylko i wyłącznie najtańsza soczewka w ramach świadczenia gwarantowanego. Fundusz wyraźnie zabrania dopłaty do droższych soczewek.

Jak długo czeka się na operację w ramach NFZ i prywatnie?

Czas oczekiwania na operacje zacmy
Czas oczekiwania na operacje zaćmy

Teraz pacjenci muszą czekać na operację nawet po kilka lat! Pomimo tego, że coraz więcej osób rezygnuje z operacji zaćmy na NFZ, to i tak kolejki są ogromne. Żeby zostać zakwalifikowanym do zabiegu trzeba mieć skierowanie od okulisty. Żeby dostać się do okulisty trzeba mieć skierowanie od lekarza rodzinnego. A do każdego lekarza czeka się w kolejce – czasem nawet po kilka miesięcy, stąd czas oczekiwania na zabieg jest tak długi.

Przykładem, gdzie na refundowaną operację zaćmy czeka się kilka lat jest np. Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach. Tu najbliższy wolny termin zabiegu przypada na 1 sierpnia 2021, a liczba osób czekających w kolejce wynosi ponad 6300. Znacznie dłużej, bo do marca 2022 będą czekać pacjenci Szpitala Czerniakowskiego w Warszawie. Rekordowym terminem zdaje się być maj 2029r.– to najbliższy wolny termin operacji zaćmy w „Oko-Test” w Olkuszu! Są to dane Ogólnopolskiego Informatora o Czasie Oczekiwania na Świadczenia Medyczne z dnia 3 listopada 2017.

Operacje zaćmy w prywatnych klinikach wykonywane są na bieżąco i zazwyczaj nie trzeba na nie czekać w kolejkach. A czas ma ogromne znaczenie w rozwoju choroby. Im wcześniej zdecydujemy się na zabieg, tym większe mamy szanse na uniknięcie powikłań i szybszy powrót do zdrowia.

Czy warto więc czekać nawet  10 lat na operację zaćmy refundowaną przez NFZ, mając świadomość tego, że katarakta będzie się rozwijała, będzie niszczyła nasze oczy, a podczas zabiegu zostanie nam wszczepiona najtańsza soczewka nie korygująca wzroku? Odpowiedź na to pytanie jest jednoznaczna.