Wyjeżdżając w tropikalne zakątki świata jesteśmy dużo bardziej narażeni na choroby zakaźne niż podczas podróży w naszej strefie klimatycznej. Warunki sanitarne i opieka medyczna na niskim poziomie sprzyjają łatwemu rozprzestrzenianiu się niebezpiecznych chorób. Obowiązkowe przy wjeździe do większości krajów Afryki tropikalnej i Ameryki Południowej są szczepienia przeciwko żółtej febrze (żółtej gorączce). Świadectwo szczepienia jest ważne przez 10 lat. Odporność uzyskuje się po 10 dniach od szczepienia.
Oprócz szczepień obowiązkowych – istnieją również szczepienia zalecane -przede wszystkim przeciwko tzw. żółtaczce pokarmowej (WZW typu A) i wszczepiennej (WZW typu B). Nawet najbardziej komfortowe warunki podróży i zachowanie zasad higieny nie gwarantują bezpieczeństwa. Wirusem żółtaczki pokarmowej zakazić się można nawet w najlepszym hotelu lub ekskluzywnej restauracji. Wystarczy umyć ręce w zakażonej wodzie lub mieć przypadkowy kontakt z osobą w bezobjawowym stadium choroby. Nawet kostka lodu w szklance z pięknie wyglądającym napojem, przygotowana z zainfekowanej wody, może być źródłem zakażenia. W pełni bezpieczne nie są nawet nasze Mazury, Tatry czy Bałtyk. Duże skupiska ludzi, wysoka temperatura oraz brak podstawowych zasad higieny stwarzają niebezpieczeństwo zachorowań. Do tego przypadkowo spożyte niemyte owoce i warzywa, niedogotowane mięso, niepasteryzowane mleko i – nieszczęście gotowe. A kto nie skusi się na regionalny przysmak z przydrożnej budki czy rybę na papierowej tacce z nadmorskiej smażalni?
Podczas urlopów nie tylko inaczej jemy, ale więcej czasu poświęcamy pielęgnacji urody. Częściej niż zwykle odwiedzamy salony piękności – zakłady fryzjerskie, kosmetyczne czy jakże popularne latem salony tatuażu. Według badań przeprowadzonych przez Journal of Travel Medicine, 28 8% osób podróżujących poddało się zabiegom kosmetycznym, stwarzającym na skutek naruszenia ciągłości skóry ryzyko zakażenia WZW typu B. Jedną z dróg zakażenia tzw. żółtaczką wszczepienną są także kontakty seksualne. Lekarze przyznają, że wirusowym zapaleniem wątroby może zakazić się każdy.
Dlatego należy wyjść naprzeciw tym zagrożeniom i zaszczepić się. Aby uzyskać pełną ochronę przed WZW typu A oraz WZW typu B, zgodnie ze schematem podstawowym, podaje się trzy dawki szczepionki skojarzonej – druga przypada po miesiącu od pierwszego wkłucia a trzecia po 6 miesiącach od pierwszej dawki. Odporność uzyskujemy już po 4 tygodniach od przyjęcia pierwszej dawki. Nigdy zatem nie jest za późno, aby ochronić się na długie lata i rozkoszować bezpiecznym wyjazdem na urlop.
Pamiętajmy także, że wszyscy już zaszczepieni przeciwko żółtaczce wszczepiennej (WZW typu B) powinni zaszczepić się przeciwko żółtaczce pokarmowej (WZW typu A) – należy przyjąć dwie dawki szczepionki, przy czym drugą przyjmujemy w odstępie 6-12 miesięcy od pierwszej dawki. Pierwsza dawka szczepionki zapewnia odporność już po dwóch tygodniach. Zaszczepieni przeciwko WZW typu A przed wyjazdem powinni zaszczepić się przeciwko WZW typu B – dwie dawki przyjmujemy w odstępie miesiąca przed wyjazdem a trzecią po 6 miesiącach od pierwszej dawki już po powrocie z urlopu.
Oprócz szczepień przeciwko WZW należy pamiętać o innych szczepieniach. Najlepiej odwiedzić certyfikowane Centrum Medycyny Podróży, gdzie doświadczony specjalista udzieli porady oraz zakwalifikuje do właściwych szczepień.
Oprócz szczepień obowiązkowych – istnieją również szczepienia zalecane -przede wszystkim przeciwko tzw. żółtaczce pokarmowej (WZW typu A) i wszczepiennej (WZW typu B). Nawet najbardziej komfortowe warunki podróży i zachowanie zasad higieny nie gwarantują bezpieczeństwa. Wirusem żółtaczki pokarmowej zakazić się można nawet w najlepszym hotelu lub ekskluzywnej restauracji. Wystarczy umyć ręce w zakażonej wodzie lub mieć przypadkowy kontakt z osobą w bezobjawowym stadium choroby. Nawet kostka lodu w szklance z pięknie wyglądającym napojem, przygotowana z zainfekowanej wody, może być źródłem zakażenia. W pełni bezpieczne nie są nawet nasze Mazury, Tatry czy Bałtyk. Duże skupiska ludzi, wysoka temperatura oraz brak podstawowych zasad higieny stwarzają niebezpieczeństwo zachorowań. Do tego przypadkowo spożyte niemyte owoce i warzywa, niedogotowane mięso, niepasteryzowane mleko i – nieszczęście gotowe. A kto nie skusi się na regionalny przysmak z przydrożnej budki czy rybę na papierowej tacce z nadmorskiej smażalni?
Podczas urlopów nie tylko inaczej jemy, ale więcej czasu poświęcamy pielęgnacji urody. Częściej niż zwykle odwiedzamy salony piękności – zakłady fryzjerskie, kosmetyczne czy jakże popularne latem salony tatuażu. Według badań przeprowadzonych przez Journal of Travel Medicine, 28 8% osób podróżujących poddało się zabiegom kosmetycznym, stwarzającym na skutek naruszenia ciągłości skóry ryzyko zakażenia WZW typu B. Jedną z dróg zakażenia tzw. żółtaczką wszczepienną są także kontakty seksualne. Lekarze przyznają, że wirusowym zapaleniem wątroby może zakazić się każdy.
Dlatego należy wyjść naprzeciw tym zagrożeniom i zaszczepić się. Aby uzyskać pełną ochronę przed WZW typu A oraz WZW typu B, zgodnie ze schematem podstawowym, podaje się trzy dawki szczepionki skojarzonej – druga przypada po miesiącu od pierwszego wkłucia a trzecia po 6 miesiącach od pierwszej dawki. Odporność uzyskujemy już po 4 tygodniach od przyjęcia pierwszej dawki. Nigdy zatem nie jest za późno, aby ochronić się na długie lata i rozkoszować bezpiecznym wyjazdem na urlop.
Pamiętajmy także, że wszyscy już zaszczepieni przeciwko żółtaczce wszczepiennej (WZW typu B) powinni zaszczepić się przeciwko żółtaczce pokarmowej (WZW typu A) – należy przyjąć dwie dawki szczepionki, przy czym drugą przyjmujemy w odstępie 6-12 miesięcy od pierwszej dawki. Pierwsza dawka szczepionki zapewnia odporność już po dwóch tygodniach. Zaszczepieni przeciwko WZW typu A przed wyjazdem powinni zaszczepić się przeciwko WZW typu B – dwie dawki przyjmujemy w odstępie miesiąca przed wyjazdem a trzecią po 6 miesiącach od pierwszej dawki już po powrocie z urlopu.